Kiedy chodzi o naszą podróż wiary, wszyscy jesteśmy bardzo zależni nawzajem. W naszej drodze do Pana wspiera nas wiara innych, a nasza wiara wspiera innych w ich drodze do Pana. Dzisiejsza Ewangelia (Mk 2, 1-12) pokazuje to w bardzo obrazowy sposób. Jezus przebywał w domu w Kafarnaum, prawdopodobnie w domu Piotra, i głosił słowo Boże. Sparaliżowany mężczyzna chciał dostać się do Jezusa, ale był całkowicie zależny od innych, aby zanieśli go do Jezusa. Na szczęście miał dobrych przyjaciół, którzy byli zdeterminowani, by przyprowadzić go do Jezusa, zrobić dla niego to, czego on sam nie mógł zrobić.
Taka była ich determinacja, że stworzyli otwór w dachu domu, w którym głosił Jezus, aby obniżyć przed sobą przyjaciela. Wiara sparaliżowanego mężczyzny w Jezusa dorównywała wiarą w Jezusa. Ich walka, by dotrzeć do Jezusa, była inspirowana ich wiarą w Niego.
Ewangelia pokazuje, że Jezus postrzegał ich wysiłki nie jako niepożądane zakłócenie, ale jako potężny akt wiary: Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Dziecko, odpuszczone są twoje grzechy».
To wiara jego przyjaciół pozwoliła temu człowiekowi spotkać się z Jezusem osobiście i usłyszeć bardzo osobiste i wyzwalające słowo Jezusa skierowane do niego. Jeszcze przed fizycznym uzdrowieniem paralityk potrzebował zapewnienia, że Bóg kocha go bezwarunkowo i przebacza mu grzechy. To jego przyjaciele umożliwili mu usłyszenie tego wyzwalającego słowa od Boga.
Każdy z nas ma do odegrania rolę, pomagając innym usłyszeć pełne miłości słowo Boże, wypowiedziane do nas przez Jego Syna, który jest z nami do końca czasów.
W Chrystusie!+
Ivano
0 komentarzy