Tych dniach myślę o tym jak wygląda szczęśliwe i uporządkowane życie, które słucha swojego sumienia i przestrzega przykazań Boga. Myślę, że szczęśliwe i uporządkowane życie ma ktoś, kto słucha głosu sumienia i przestrzega przykazań Bożych. Nic więcej nie można by tu powiedzieć, gdyby życie toczyło się w ramach tak idealnych definicji szkolnych.
Jednak praktyka rodzi pytania: czym jest sumienie, a co są przykazania Boże? Jaki jest związek między nimi? A co jeśli sumienie i prawa Boże są niespójne? Czy grzechem jest posłuszeństwo sumieniu, nawet jeśli nie jest to zgodne z przykazaniami Boga? Czy przestrzeganie przykazań Bożych jest cnotą, jeśli nie postrzegamy ich jako wiążących w naszym sumieniu?
Dojrzałe życie chrześcijańskie to harmonizacja sumienia i przykazań Bożych, czyli internalizacja przykazań Bożych. W przeciwnym razie, popadniemy w zwykły legalizm, jeśli bez serca i bezosobowo będziemy przestrzegać przykazań. (Przecież nie da się ich tak zachować, bo wszystko zamienia się w farsę.) W drugim przypadku, posłuszeństwo tylko głosowi sumienia działającemu niezależnie od przykazań Bożych – prowadzi nas do niewyobrażalnej anarchii. Strzeż się subiektywistycznego posłuszeństwa sumieniu, ponieważ może to doprowadzić do popełnienia najstraszniejszych zbrodni z czystym sumieniem. Ale uważaj także na ślepe, bezosobowe posłuszeństwo Bożym przykazaniom – może to doprowadzić Cię do tego, że staniesz się zaślepionym nienawiścią krzyżowcem lub kamikadze.
Droga do harmonii jest długa. Niezależnie od tego, czy zaczynamy od ślepego posłuszeństwa prawom Bożym, czy od posłuszeństwa głosowi sumienia – potrzebna jest ciągła konfrontacja. Rezultatem powinno być sumienie kierowane przykazaniami Boga. Ale zarządzany w taki sposób, że jest wolny od jednoznaczności samego zapisu Bożego przykazania na papierze. Jak mówi św. Paweł – musimy stać się literą Chrystusa – aby On zapisał swoje słowa w naszych sercach.
Jeśli aż tak chcesz, trzeba ożywić jego słowa: naszym krwiobiegiem, ciałem, myślami, głosem, namiętnościami. Więc nasze działania będą czymś więcej niż to, co jest zapisane.
Czasami nawet odbiegają od znaczenia narzuconego przez zwykłe gramatyczne zrozumienie przykazań – ale nigdy nie odejdą od ducha, w jakim zostały zapisane.
Ludzie, którzy tak żyją, są dla zwykłych ludzi niekończącą się radością, ale i skandalem. Po prostu musisz być mądry, a nie tylko bystry. Należy być mistykiem, a nie tylko pobożnym. Należy nie tylko przestrzegać przykazań Bożych, ale żyć z żywym Bogiem, manifestując swoje życie z Jego życiem.
W Chrystusie!+
Ivan
„Po prostu musisz być mądry, a nie tylko bystry. Należy być mistykiem, a nie tylko pobożnym. Należy nie tylko przestrzegać przykazań Bożych, ale żyć z żywym Bogiem…” Tak, po stokroć – tak! Łaski Bożej życzę na tej drodze!
Dzięki, Antoni! Również życzę! W Chrystusie!+