Jak Bóg pocieszał i nadal pociesza ciebie i inne bliskie ci osobe? Gdzie znajdę radość? Kto lub co da mi radość?
Doświadczamy różnych “umierań” i nie chodzi tylko o śmierć kogoś bliskiego, ale także o utratę przyjaciół, zmiany, jakie niesie z sobą życie, utratę zdrowia, czy konieczność przeprowadzki do innego miasta lub kraju. Jednak, że nasz Bóg jest Bogiem życia. Zmartwychwstanie pokazuje, jak Bóg zawrsze wyprowadza życie ze śmierci, nadzieję z rozpaczy, miłość z nienawiści i światło z ciemności. Dlatego świętujemy również nasze “zmartwychwstania”, takie jak nowe przyjaźnie lub pogodzenie się z dawnym przyjacielem, niespodziewane możliwości, które otwiera przed nami Bóg, nowy wigor i wszystkie ważne dla nas lekcje będące skutkiem naszych życiowych strat.
Ciele zmartwychwstałego Chrystusa wciąż widać znaki ukrzyżowania. Już to samo w sobie stanowi pocieszający obraz. Nasze rany i ograniczenia są częścią naszej tożsamości. Nie znikną one wraz ze śmiercią, lecz zostaną odkupione. Bóg przyjmuje nas takimi, jacy jesteśmy i zespala na nowo. Dokonuje się nowe stworzenie. Bóg niczego nie niszczy ani nie trwoni, lecz wszystko odkupuje.
Bóg nas słucha, by w końcu wypowiedzieć tylko jedno swoje słowo, lecz tym słowem jest On sam. Na tym Słowie zatrzymuje się bicie ludzkiego serca. W tym Słowie rospoczyna się dla człowieka wieczność – czyż nie trzeba się modlić?
0 komentarzy